Angie
Liczba postów : 3
| Temat: Angie - człowiek Pią Sie 05, 2011 10:10 pm | |
| Imię i nazwisko: Felicia Angelique Nox, dla znajomych Angie Wiek: 20 Miejsce urodzenia: Florencja, Toskania, Włochy Data urodzenia: 7 wrzesień Wygląd: Historia:Wszystko zaczyna się pierwszego listopada dwadzieścia lat temu, kiedy we Florencji przyszła na świat córka tancerki kabaretowej i jednego z jej wyjątkowo zagorzałych wielbicieli. Jako wynik wyjątkowo obficie zakrapianej nocy, nie była oczkiem w głowie matki, która przez niespodziewaną ciążę musiała zrobić sobie sporą przerwę w występach. Od najmłodszych lat ciągana po teatrach, przesiadywała całymi wieczorami w garderobach, mogąc do woli bawić się kostiumami i kosmetykami występujących. W większej części była wychowywana przez innych członków grup tanecznych, niż przez rodzicielkę. Z czasem to właśnie od nich nauczyła się ze swobodą podchodzić do życia i z uśmiechem witać każdy dzień. To właśnie dlatego nie była zła na matkę, która kochała sławę bardziej od własnej córki. Spędzając cały swój czas wśród ludzi, którzy mieli swój własny punkt widzenia na świat i którzy nauczyli się żyć pięknie, pełnią życia, przejęła część mentalności właśnie od nich. Dorastała wśród kolorowych piórek, świateł, koronkowych pończoch i zmysłowych uśmiechów podkreślonych czerwoną szminką. Już w wieku siedmiu lat uczyła się choreografii, jakie prezentowali na scenie, a na obcasach nauczyła się chodzić niecały rok później. Śpiewanie też całkiem nie najgorzej jej wychodziło - wymyśliła sobie nawet, że jeśli jej się uda wybić, przybierze pseudonim sceniczny Angie, skróconą formę drugiego imienia. Pierwsze nigdy jej się nie podobało, a poza tym per Felicia zwracała się do niej tylko mama. Lecz jednak przez wcześniej wspomnianą, dziewczyna nie miała nawet szansy zostać kolejną gwiazdą estrady. Bo jak to tak, pozwolić żeby córka przyćmiła matkę? Felicia pozostała więc przy obserwacji, siedząc za kulisami i tupiąc w rytm wygrywanej muzyki. I kto wie, czy nie zostałaby tam jeszcze dłużej, gdyby nie nagła zmiana planów i niespodziewany wyjazd do Ameryki gdy skończyła osiemnaście lat. Została wysłana do Idill, aby się uczyć, podczas gdy matka pojechała do Nowego Jorku robić karierę. Jak łatwo można się domyślić, kobiety nie skontaktowały się ze sobą nigdy więcej (przynajmniej do teraz), ale dla młodej Nox to nawet lepiej - nic nie stawało na przeszkodzie, by oddać się swojej pasji. Zapisała się na tańce, studiuje teatrologię. Żyć nie umierać w tych Stanach. Charakter: Imię Felicia wywodzi się od łacińskiego słowa felix oznaczającego 'szczęśliwy', choć w liczbie mnogiej rodzaju nijakiego felicia dosłownie znaczy 'szczęśliwe rzeczy' i często używane jest we frazie tempora felicia, 'szczęśliwe czasy'. Jak by nie patrzeć, dziewczyna z takim imieniem jest wręcz skaza na wieczną radość - nic więc dziwnego, że z panny Nox taka optymistka. Nauczona od najmłodszych lat, że wszystko jej się udaje, nie traci pozytywnego nastawienia. Chodzące szczęście, promyk słońca w pochmurny dzień. Nie ma dnia, kiedy by się nie uśmiechała, nie ma też osoby, której by nie lubiła. Słowo harcerza. Nawet jeśli by ją ktoś wyzwał od najgorszych, nie żywiłaby do niego urazy i zachowywała by się tak jak poprzednio, nie zaprzątając sobie głowy takimi problemami jak kłótnie. Kolejna ważna cecha - zupełnie NICZYM się nie przejmuje. Z życiowym mottem "mówi się trudno i żyje się dalej", traktuje wszystko z niesamowitą lekkością, nie ważne, czy mowa tu o nowych przyjaźniach, czy o ulubionym serku waniliowym. Stąd też zamiłowanie dziewczyny do romansów jednonocnych, zazwyczaj niezwykle szalonych i namiętnych, kończących się jednak następnego poranka krótkim 'do widzenia'. Choć jest doskonałą słuchaczką, nie potrafi udzielać dobrych rad. Aby to zrobić, musiałaby wczuć się w opisywaną sytuację, co przy jej nastawieniu jest praktycznie niemożliwe. Można by rzec, że to dlatego, że nigdy nie obchodziły ją sprawy innych, a jednak gdy wspomni się o jej wręcz nienaturalnym wścibstwie, stwierdzenie to wydaje się mylne. Ciekawostki: po wewnętrznej stronie prawego uda ma bliznę, która pod odpowiednim kątem przypomina Kubusia Puchatka, cierpi na mottefobię - lęk przed ćmami Pożyczamy wygląd od: Dianny Agron
Miejsce zamieszkania: Osiedle Pawia, Akademik - choć planuje się w końcu z tego syfu wyprowadzić, jak odpowiednio dużo napiwków uzbiera Kierunek studiów/praca: teatrologia, dorabia sobie jako kelnerka Będzie pisane w 1. os. lp. i tak, wiem, że mogłam pomyśleć nad czymś nowym, ale mi się nie chciało. xD Zdjęcia nie za duże? | |
|
James Admin
Liczba postów : 103
| Temat: Re: Angie - człowiek Sob Sie 06, 2011 11:33 am | |
| Nie rozciągają, znaczy - nie za duże. No, i w sumie to AKCEPT | |
|